6 wrz

ŚWIATŁO CZUŁOŚĆ – Patryk Budzyński

cykl: PROMOTOR – Karol Zienkiewicz /LSF/

Od wynalazku fotografii minęły 184 lata. W tamtym czasie ogłoszono koniec epoki malarstwa. Nowe medium miało je zastąpić. Nie zastąpiło. Kiedy japońskie firmy ogłaszały popularyzację fotografii cyfrowej podobnie miało stać się z fotografią srebrową. Łatwość i natychmiastowość miały sprawić, że nikt już nie sięgnie po klasyczną metodę obrazowania. Tu znowu mamy do czynienia z błędnym uogólnieniem. Na progu dominacji sztucznej inteligencji i wszelakich form cyfryzacji to właśnie fotografia klasyczna daje możliwość ogrzania się przy prawdzie.

Dla mojego pokolenia (lata 80) albumy ze zdjęciami z wakacji czy uroczystości rodzinnych to coś normalnego. Negatyw, z którego powstają powiększenia to rzecz naturalna. Co jednak, kiedy klasyczne medium oddamy w ręce młodych? Dla nich to fotografia cyfrowa jest codziennością. Obrazy funkcjonują tylko w formie ulotnych i szybkich postów, snapów, rolek, itp.

Patryk Budzyński pokazuje nam serię portretów wykonanych klasycznym wielkoformatowym aparatem. Klisza srebrowa jest dla niego jedynym właściwym i uprawnionym tworzywem. Jak zmieni się postrzeganie samego procesu fotografowania ze względu na przynależność do pokolenia Z? Czy takie pytanie w ogóle powinno być zadane? Serdecznie zapraszam do obejrzenia wystawy i samodzielnego odpowiedzenia na powyższe pytania.

                                                                                                                                   Karol Zienkiewicz

 

 

Patryk Budzyński  /ur. 1996/

Absolwent Lubelskiej Szkoły Fotografii.

W 2021 roku obronił dyplom,   a w 2022 ukończył w niej Master Class.

Swoje umiejętności rozwijał pod okiem między innymi , Lucjana Demidowskiego, Pawła Totoro Adamca, Karola Zienkiewicza oraz innych znakomitych fotografów.

W 2023 roku laureat konkursów ,,Szerokiego kadru”.

Najchętniej tworzy analogowe portrety.

 

ŚWIATŁO CZUŁOŚĆ

Fotografia analogowa to proces przynoszący inną jakość i estetykę.
Wymaga cierpliwości, precyzji i lepszego zrozumienia medium. Każde zdjęcie musi być przemyślane, kadrowane i uchwycone w danym momencie, zamiast być efektem jedynie przypadkowego naciśnięcia migawki. Wywoływanie odbitek w ciemni jest rytuałem, który podkreśla indywidualność każdego zdjęcia i sprawia, że ​​każda odbitka jest unikatowa.
To moment, gdy ujęcie ożywa, a obrazy zamknięte w kadrze nabierają trwałości.  Fotografie stworzone za pomocą klasycznych technik to nie tylko rezultat umiejętności technicznych, ale również wrażliwości i osobistego spojrzenia.

Poprzez te zdjęcia pragnę pokazać, że każda osoba ma swoją historię do opowiedzenia i wyjątkową wartość, którą wnosi do mojego życia. Chcę także podkreślić unikalność każdej osoby i piękno, które tkwi w naszych bliskich. Zdjęcia te mają na celu uwiecznić autentyczność i naturalność, bez sztuczności i udawania.

                                                                                                   Patryk Budzyński

recenzja:

Czy klasyczny portret fotograficzny?

Autor: Patryk Budzyński
Tytuł ekspozycji: Światło czułość
Miejsce: Galeria Pomost, Lublin
Patronat: Karol Zienkiewicz, Lubelska Szkoła Fotografii

    Kilkanaście monochromatycznych powiększeń (do średniej wielkości formatów) z analogowej kamery wielkoformatowej w cyklu portretów wybranych modeli w różnym wieku, płci i sytuacji społecznej. Ujęcia ze studio i w zastanej scenografii zewnętrznej. Upozowanie nieklasyczne z niewielkimi odchyleniami (żabia perspektywa, prawy profil) z centralnym umiejscowieniem głowy portretowanego modela, bez zastosowania standardowego kadrowania.
    Czym przemawiają do widza portretowane postacie to skomplikowana bajka. Niewiele da się wysnuć z dwunastu fotografii, bo autor skupił się niestety bardziej na technicznych aspektach obrazków z potężnej kamery aniżeli ich zawartością i płynącym z fotografii przesłaniem. Poza ogólnymi informacjami płynącymi z prac (płeć, wiek, status) trudno jest dociec, kto był podmiotem operacji portretowania, jakie są ich zawody, nie mówiąc o zainteresowaniach, wnętrzach, zawartości duchowej i osobnych historiach. A chciałoby się poznać ich losy, sięgnąć do ich trzewi, wyczytać z wnętrz tych kobiet, mężczyzn i młodych ludzi ich własne opowieści. 
    Że można to zrobić udowadnia ostatnia z prezentowanych tu reprodukcji, fotografia autorstwa Russella Lee (1903 – 1986) z tytułem „Żona farmera” (Black River Falls, Wisconsin), zaczerpnięta dla przykładu z opracowania Iana Jeffrey’a „Jak czytać fotografię” (Kraków, 2014). To jest klasyczny portret, mistrzowsko opracowany, bogaty w opowieść, precyzyjnie skadrowany, obfity dodatkowo w szczegóły i znaczące detale. Każdy obserwator może rozwinąć własną interpretację i będzie ona soczysta, barwna i interesująca.

                                                                                                 Witold Rusin /https://fiestakulturalna.blogspot.com/2023/09/czy-klasyczny-portret-fotograficzny.html?spref=fb&fbclid=IwAR2sYYKIPWGAOkfI4MtjJXmd1OJ3zvXh6cqWzocOz8s5HDjZ9976JGtdxUo/

prace

 

wernisaż

foto Michał Denis