Ciała w ruchu
Muybridge jest znany głównie z trzech zbiorów prac – po pierwsze wczesnych, topograficznych pejzaży zrobionych w Panamie, następnie ze wspaniałych, po części topograficznych, po części romantycznych kalifornijskich pejzaży w pobliżu Yosemite Valley, ale szczególnie ze znanych i najważniejszych serii studiów zwierzęcego i ludzkiego ruchu, zrobionych między 1878 i 1886. Ta ostatnia praca skutkowała imponującą liczbą 781 płyt, w 11-tomowej publikacji Animal Locomotion /1887/. Nauka jak widać, wzięła górę nad sztuką.
W jego istotnych studiach ruchu w latach 1884-86 na uniwersytecie Pensylwania, Muybridgowi w dużym stopniu pomógł wynalazek odkryty przez człowieka, który, to bardzo prawdopodobne, w większym stopniu, niż ktokolwiek inny, był odpowiedzialny za nowoczesną fotografię. Wprowadzenie przez George Eeastmana taniego, szeroko dostępnego procesu suchych płyt, zmieniło kompletnie fotografię. Użycie gotowych płyt wyparło konieczność dźwigania przenośnych ciemni przez podróżujących fotografów, co było koniecznością w przypadku procesu wilgotnych płyt, w którym płyta była zarówno pokrywana, a potem, wywoływana na miejscu, z daleka od światła.
Wytrawni fotografowie, używający wilgotnych płyt, pracujący z dużymi płytami szklanymi, mogli zrobić ok. 6 do 10 fotografii w ciągu jednego dnia zdjęciowego. W przypadku suchych płyt, fotograf mógł ich zrobić 100 lub więcej. Płyty suche były w większym stopniu światłoczułe, więc ekspozycja mogła zostać zredukowana do ułamka sekundy. Nadeszła era fotografii migawkowej. Wspomniane sekwencje fotografii ludzi i zwierząt w ruchu, stały się bodźcem i przybliżyły moment, gdy ruchome obrazy stały się rzeczywistością i narodził się film.
Wielotomowa Animal Locomotion /1887/ Eadeart Muybridge jest jedną z najbardziej znaczących książek XIX w poświęconych fotografii, jest serią studiów sekwencyjnego ruchu, które przyczyniły się do rozwoju ruchomych obrazów. Ale metoda rodzi wątpliwości w jednym aspekcie. Muybridge pominął lub zwielokrotnił zdjęcia w wielu sekwencjach, a przestawił je tak dlatego, bo ważniejszy okazał się bardziej estetyczny wyraz prac, niż ich cel naukowy.
Muybridge, pochodzący z Kingston nad Tamizą w południowej Anglii, był fotografem pejzażu. Działał na zachodzie Ameryki, gdy Leland Stanford, budowniczy Central Pacific Railroad i hodowca koni, złożył mu zlecenie wykonania fotograficznych studiów ruchu kłusującego zwierzęcia. Muybridge umieścił poprzecznie szereg kamer z mechanizmem szybkiej migawki, dołączonych do cięciwy rozpiętej wzdłuż toru wyścigowego stadniny należącej do Paolo Alto w Stanford. Kłusujący koń wyzwalał przysłonę, Muybridge uzyskiwał serię zdjęć, które stały się dowodem na to, że przez ułamek sekundy zwierzę podczas galopu ma w powietrzu 4 kopyta. Magnat kolejowy cofnął subwencje na dalsze eksperymenty, ale malarz Thomas Eakins, zaintrygowany pracą Muybridge’a, przekonał University of Pensylvania do finansowania go. Pomiędzy 1884 r. i 1886 Muybridge wyprodukował 20000 negatywów ludzi i zwierząt w ruchu, opublikowanych w 1887 w Animal Locomiotion.
Naukowa precyzja nie jest jedynym wyzwaniem, jakie podejmuje ta praca. Istotnym jest również problem nagości. Można by użyć argumentu, że było to konieczne, bo jest to studium medyczne. Ale biorąc pod uwagę XIX-wieczne rygory w przedmiocie seksualności, naukowa konieczność nie może być jedynym wytłumaczeniem. Jest jasne, zważywszy na sposób, w jaki Muybridge zaaranżował te sekwencje, że ich celem była zarówno stymulacja jak i informacja. Ich możliwości pobudzenia erotycznego, jak i estetycznego wyobraźni nie mogły być ignorowane, ani nie można im było zaprzeczyć. To z pewnością powód, częściowo oczywiście, fascynacji Francisa Bacona i innych artystów tymi pracami, na długo po tym jak powstały, mimo dostępu do bardziej szczegółowych i precyzyjnych badań nad ruchem.
Peter Henry Emerson był jednym z wielkich polemistów fotografii, najpierw opowiadając się za fotografią, jako główną dziedziną sztuki. Następnie odwołał to, uznając, że w najlepszym wypadku jest nią w stopniu niewielkim, ale nie przed zastosowaniem swoich teorii w praktyce i stworzeniem jednego z najwspanialszych albumów fotografii Life and Landscape on the Norfolk Broads.
Emerson opublikował Naturalistic Photography w 1885 r., atak na Henry Peach Robinsona i pseudomalarzy z ich studiami tableau. Emerson opowiadał się za fotografią, która umożliwia widzenie poprzez kamerę świata takim, jakim widzi go w naturze ludzkie oko. Ale jego argument był taki, że oko nie widzi wszystkiego ostro. Ono wyostrza selektywnie, więc kamera musi czynić to samo. Rezultatem była innego rodzaju fotografia, zadowalająca tych, którzy wierzyli, że im ostrzejszy obraz, tym mniej artystyczny.
Life and Landscape stworzony z T.F.Goodsll, został zilustrowany oryginalnymi platynowymi odbitkami. Zaopatrzony był w obszerny tekst przybliżający życie tych, którzy utrzymywali się z Norfolk Broads, jak choćby ta para zbierające wodne lilie. Tekst opisuje ciężkie, gorzkie życie, a zdjęcia odzwierciedlają ten fakt. Na swój sposób te wspaniałe fotografie stanowią dokument, mimo, że w charakterze to sentymentalny zapis ginącego stylu życia, oddany z pełnym zaangażowaniem. To również mariaż słów i obrazów, a tekst – po części socjologiczny, częściowo anegdotyczny, baśniowy i empiryczny na przemian – jest walorem, który w znacznym stopniu przyczynił się do sukcesu książki.
John Szarkowski twierdził, że teoretyzowanie Emersona o artystycznym statusie fotografii spowodowało głęboką przepaść pomiędzy amatorami a profesjonalistami, ze szkodą dla medium. To może być prawda, ale własne wspaniałe prace Emersona sugerują, że gdy chodzi o fotografowanie, fotografowie w pierwszym rzędzie wykorzystują swoje oczy, potem teorie.