ANONIMOWI… transkrypcja malarska – Agnieszka Wójtowicz
To druga wystawa Agnieszki Wójtowicz w Galerii Pomost. Ujawnia pewną tendencję w jej twórczości /malarstwo, fotografia, rysunek, grafika, ilustracja książkowa/ obecną głównie w fotografii oraz tym razem w transkrypcji fotografii w obraz. Jej źródłem jest miejsce, z którego się wywodzi, do niego wraca w swej pierwszej wystawie ZA OKNEM i LUDZIE Z ULICY, a wątki tematyczne kontynuuje w ANONIMOWYCH.
Wszystko bierze początek we wrażliwości społecznej, która cechuje autorkę. Ma ona istotny wpływ na treść i diagnozę społeczną, która z niej wynika. Kolekcję poszerza materiał o charakterze reportażu filmowego. Stanowi on istotne uzupełnienie dla całości obrazu jaki się wyłania.
To nie są obrazy /w pierwotnym zamyśle fotografie/, których funkcją jest podobanie się, czy uwodzenie oglądającego, ale ich potencjał estetyczny jest nie do zakwestionowania.
Powstała bowiem seria bardzo mocnych, pełnokrwistych, autentycznych portretów, pierwotnie fotograficznych, potem powstały portrety malarskie. Ich bohaterowie, w przewadze mężczyźni, bez kompleksów i zahamowań stają przed obiektywem. Te portrety nie odbierają im godności, przeciwnie uświadamiają, że osoby te, choć społecznie marginalizowane, są immanentną częścią wielkomiejskiej tkanki społecznej. Wykluczenie jest bardzo często kwestią ich osobistej decyzji, wynikającej z wyboru stylu życia, lub konieczności, która w dobie bogacącego się społeczeństwa oraz systemu państwowych służb i działań organizacji pozarządowych, nie oznacza życia w nędzy i upodleniu.
Maryla Wosik
Cykl 10 prac malarskich ludzi bezdomnych, gdzie czarno biała spatynowana rzeczywistość przeplata się z kolorem, prace poprzedzone były sesją zdjęciową. Jest to zarazem reportaż powstały podczas wnikliwej obserwacji ulicy i tego, co jest jej stałym elementem.
Anonimowi to ludzie, którzy borykają się z problemem bezdomności, głodu, chorobą i brakiem pracy. Problem znany wydawałoby się od zawsze, jednak niechciany, niszowy, wyparty z naszej świadomości.
Anonimowi żyją swoim życiem, jednoczą się, rzadko wychodzą poza swoje strefy; domów bez światła, gazu, ogrzewania. Próbują sobie radzić; zbierając złom, puszki, pozyskując chleb i zupę w jadłodajni, ubranie z kontenerów PCK. Temat tabu.
Bezdomność to problem społeczny, kryzys egzystencjalny, utrata więzi społecznych.
Malując ludzi bezdomnych próbowałam zarejestrować sceny dzisiejsze. Porównując tych ludzi z fotografii sprzed lat. Z czasem ich życie nabiera kolorytu. Są bardziej otwarci, pogodzeni z losem, bywają dowcipni, dzielą się swoimi problemami. Czynią swoją bezdomność jako fakt. Są bezbronni, wyzuci z poczucia wstydu. Trzeba ich akceptować i rozumieć, wówczas wprowadzają do swojego świata. Nie wiedzą co to jest szczęście ale potrafią się uśmiechać i śmiać z samych siebie. Tworzą grupę ludzi jakby cichą; nie ingerują w świat drugiego człowieka. Poruszają się jakby byli przezroczyści i bezszelestni, nie chcąc przeszkadzać w świecie blichtru, pełnego koloru, świateł i dobrobytu. Nie oczekują wiele, pogodzeni z życiem i tak odchodzą, nie wywierając żadnego nacisku, po cichu.
Agnieszka Wójtowicz
Film, który towarzyszy wystawie ANONIMOWI … transkrypcja malarska
prace
wernisaż
/foto Tomasz Bosiacki/
foto Maryla Wosik
foto Dana